wtorek, 30 kwietnia 2013

Nasza babcia

Chcialam Wam przedstawic dzisiaj Jaj Som Cim, ktora jest nasza babcia od wielu, wielu lat. Ma ona niepelnosprawnego syna Anana, ktory wita nas usmiechem, gdy przychodzimy do ich domu. Relacja z owa babcia jest naprawde wyjatkowa, dlatego, ze nie jestemy dla niej tylko Farang (czyli kims do kogo trzeba miec duzy dystans), ale jak sama powiedziala - kazdy z naszego domu jest dla niej jak dziecko. Pomagamy jej myc owego syna, ostatnio bylismy razem w szpitalu, co dla Anana bylo nie lada wycieczka. Nie moze on siedziec, wiec do taksowki przewiezlismy go na specyficznym wozku. Niestety okazalo sie, ze w tym dniu w szpitalu nie bylo dentysty (bo ten byl potrzebny), wiec wyslali nas do innego, w ktorym tez denstysty nie bylo. Cala eskapada skonczyla sie wiec pobraniem krwi, a ostatecznie wizyta z dentysta miala miejsce innego dnia i tym razem rodzina zaangazowala sie w zorganizowanie tej wyprawy. Przyklasnelismy wiec w dlonie, ze sprawa powiodla sie pomyslnie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz