czwartek, 31 stycznia 2013

Międzynarodowy Dzień Przytulania

    Toż to podobno dzisiaj. Ciekawe jak wygląda ów dzień w innych nacjach:) No cóż - nie byłam, nie widziałam:) Z książek natomiast wiem, że w Tajlandii podobno ze względów kulturowych nie jest mile widziane przytulanie się na ulicy. Wykorzystując bloga przesyłam ciepłe i przytulne myśli mym Przyjaciołom:)



poniedziałek, 28 stycznia 2013

Domy Serca

      Witam po długiej przerwie, która obfituje w intensywne zmiany życiowe, związane z kończeniem pracy, studiów, przeprowadzką czy innego tego typu sprawami. Dzieje się dużo, aż trudno uchwycić czas.  Nie jednak o tym chciałam pisać, toteż przejdę do sedna dzisiejszego postu. Chciałam napisać coś więcej o mej misji, albo inaczej, coś, co dla mnie jest w tym istotnego. Zrobię to jednak krótko, bez zbędnych ochów i achów :) Są ludzie samotni pośród tłumu innych - pomijani, a myśl ich niewiele znaczy dla kogokolwiek. Ja żyję w świecie, gdzie mam przyjaciół, a ich obecność dla mnie jest i otuchą i ulgą i motorem do wielu działań itp., itd. My wszyscy, łakniemy nie tylko  w zależności od potrzeb organizacji charytatywnych czy kursów doskonalących (choć to jak najbardziej istotne bez żadnych wątpliwości), ale także kogoś, kto będzie dla nas samych. Niezależnie czy jesteśmy biedni czy bogaci. Gdybym leżała w szpitalu, niezmiernie cieszyłyby mnie wizyty - jak powiew świeżego powietrza - oddychałabym życiodajnością przychodzących osób. Nie mówiąc już o tym, gdybym znalazła się w więzieniu... Gdybym była umierająca i nie byłoby już żadnych nadziei - trzymanie za rękę i ciche wsparcie duchowe. A jeśli coś dałoby się zrobić w tych beznadziejnych przypadkach, poprosiłabym kogoś, aby poszedł, powiedział, poszukał jakiegoś światła w tunelu. To ma być misja... Poniżej - pół-żartem, a poł-serio ;)